Wiem, że dla Polaków zabrzmi to jako ironia. Europa da się lubić - proszę bardzo. Ameryka, Australia, Antarktyda - bardzo proszę. Ale Polska? Przecież połowa ludzi z tego kraju siedzi na spakowanych walizkach.
STOP!
Zanim wyjedziecie na Antarktydę, usiądźcie zgodnie z pięknym polskim obyczajem jeszcze raz na walizkach i przeczytajcie choć dziesięć stron mojego przewodnika.
Opowiem wam: * dlaczego wyjechałem kilkanaście lat temu z Berlina do Krakowa, * jakie są moje ulubione miejsca w Polsce, * co mnie intryguje w polskiej mentalności - od A jak absurd po Ż jak życzliwość.
Otworzę przy tym moje prywatne archiwum fotograficzne...
Żeby jednak książka nie wywołała powszechnego skandalu, zdecydowałem się umieścić w niej również kilka negatywnych uwag. Nawet Polska nie jest rajem na ziemi. Proszę się nie obawiać, że będzie sama wazelina. Wszystko sam napisałem. Po polsku. Z wieloma błędami. Większość z nich została znaleziona przez miłych redaktorów. A może jednak coś przeoczyli?
UWAGI:
Na okł. podtyt.: mój prywatny przewodnik po Polsce i Polakach.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni